DivineDesigns =             Świadomość Źródła

OPINIE
•••
Niesamowita, ciepła, wrażliwa i słuchająca Kobieto Mocy: dziękuję z całego serca za wsparcie, inspirację, podzielenie się swoją wiedzą.... i odpowiedź absolutnie „w punkt”. 
Ania to zjawisko łączące mądrość, doświadczenie z ciepłem i łagodnym przekazem bardzo wartościowych i jakościowych treści: można się rozwijać, uczyć, sprawdzać, medytować- bez wrażenia, że natychmiast musisz pakować walizki, zamawiać spychacz, żeby zepchnął wszystko dotychczasowe co „złe” w otchłań transformacji i zakładać pancerz na spotkanie z nową mocą. 
W Jej wydaniu to transformacja przez spokojną kobiecą energię pełną ciepła i zrozumienia. 
Vera
•••
Z Anią na koniec świata albo w głąb siebie! Miałam przyjemność skorzystać z kilku sesji z Anią, w różnych technikach pracy z ciałem i duszą. Czułam się zaopiekowana, moje ciało zostało wysłuchane 
Na tamten moment dostałam nową energię do zmian, pewność podjętych decyzji, ufność, że wiem co jest dla mnie dobre. Chcesz tylko zdjąć sobie z krzyża trochę bólu, a dostajesz dużo, dużo więcej dobra wszelakiego. Tak to jest z Tą naszą Anią.
Asia
•••
Spotkałam się z Anią już dość dawno temu jednak masaż którego doświadczyłam zapadł mi w pamięci do dziś . Głębokie doznania i dotyk Ani w miejsca gdzie ciało silnie trzymało programy z odległej przeszłości i innych żyć pozwoliło mi na odpuszczenie dużego ciężaru i obciążających przekonań. 
Polecam całym sercem !!
Dorota
•••
Ania tworzy magiczną i jednocześnie bezpieczną przestrzeń, w której zadziewają się prawdziwe cuda. Dziękuję za wszystkie nasze spotkania i wielkie zmiany w moim życiu, które one zainicjowały. Bardzo polecam wszystkie Ani dary, więc jeśli jesteś w procesie transformacji, albo chciałabyś/chciałbyś coś przetransformować w swoim życiu, to doskonały adres!
Iza
•••
Od sesji z Anią upłynęło sporo czas, jednak mimo upływu bardzo wyraźnie zapisała się ona w mojej pamięci. Pierwotnie miała być to sesja Ma-uri - polinezyjskiej techniki uzdrawiania body work, z którą w tamtym czasie pracowała Ania, finalnie jednak podążyłyśmy za mądrością pola, w czym Ania okazała się wspaniałą przewodniczką. Przywołałyśmy intencję, zaprosiłyśmy przodków i skupiliśmy się na tym, co wymagało w ciele uzdrowienia. Była to głównie sesja rozbrajania, podczas której, od początku do końca jej trwania czułam się we wspólnej przestrzeni w pełni bezpiecznie. Stwarzając takie warunki - ciepła, zaufania, intymności - Ania pozwoliła mi się w pełni rozluźnić, otworzyć i zaufać prowadzeniu. Jest to niesamowicie ważną umiejętnością w pracy z ciałem, które - by otworzyć się i puścić to, co jest już gotowe odejść - potrzebuje najpierw zaufać i rozluźnić się. Dzięki delikatności, wyrozumiałości i miękkim kobiecym jakościom, których uosobieniem jest dla mnie Ania, było to w pełni możliwe. Pracując z ciałem, intencją, oddechem i samą obecnością, obie łączyłyśmy się z wymiarem kosmicznym - to nie ulegało wątpliwości. Nigdy wcześniej nie odczuwałam na taką skale ile historii niosę w swoim ciele. Dotyk Ani - uważny, skupiony, a jednocześnie łagodny, dając uwagę, jednocześnie otwierał kolejne miejsca w ciele, a wraz z nimi historie przodków, zapisy karmiczny oraz odległą pamięć przynależności, do czegoś zdecydowanie większego, niż bycie pojedynczym, niezależnym elementem wszechświata. Dotknęłyśmy przestrzeni kosmicznej, dotknęłyśmy oceanu - odległej pamięci przodków, którzy wspierali nas w tym procesie, a jednocześnie uwolniliśmy pamięć ciała i zapisy energetyczne z tego wymiaru. Było to dla mnie niesamowitym doświadczenie, które otworzyło drogę do domu - po raz pierwszy przypomniałam sobie, skąd pochodzę w wymiarze kosmicznym, czego kontynuacją były wydarzenia następnych miesięcy prowadzące mnie w miejsca nieznane, na odległym krańcu świata, gdzie kierowana intuicja dotarłam niespodziewanie, tam właśnie rozumiejąc dopiero, że sesja z Anią rozpoczęła i zainicjował ten proces.
Z serca dziękuję i z miłością przytulam Aniu - jesteś wspaniałą przewodniczką po kosmicznych wymiarach - niosącą w sobie pamięć i moc przodków, którą manifestujesz w ciepły, bezpieczny, łagodny sposób, stwarzając wokół siebie aurę miękkiej, kobiecej obecności.
Dziękuję za ocean, za pamięć i za wspólną przygodę, w której ciało stało się wehikułem do podłączenia z kosmicznym wymiarem. 
Niech nas prowadzi do domu 
Kia Ora Kasia
•••